Gdy wiedza i doświadczenie są przereklamowane
FIRMOWY BIEG Z PRZESZKODAMI
Czasami wystarczy, że jesteś pełen wiary i chęci do działania. Z resztą sobie poradzisz. Tak poniekąd rozpoczynałam swoją działalność i otwierałam studio 11 lat temu. Byłam zaangażowana w 100%, nie bałam się, nie miałam czarnych wizji i tak bardzo wierzyłam w sukces, że to musiało się udać. To był sukces, choć przeszkody się pojawiły:
- Musiałam przejść przez kwestie prawa budowlanego związanego z wentylacją.
- Straciłam sporo pieniędzy na projekty i ekspertyzy, które w rezultacie i tak nie zostały wykorzystane.
- Zgłębiłam tajniki prawa sąsiedzkiego, bo nad głową miałam “ulubieńca”, któremu zawsze wszystko przeszkadzało.
- Przepisy drogowe też poznałam bardziej szczegółowo, bo zdarzały się odwiedziny policji.
Do tego walczyłam z cieknącymi rurami, zalaną studzienką, spółdzielnią mieszkaniową, a na sam koniec, gdy byłam niecałe 3 miesiące przed zamknięciem studia dostałam 10 pozwów i zaczęła się kilkuletnia batalia sądowa dotycząca niedozwolonych zapisów w regulaminie. Czy było ciężko? Czasami tak. Czy żałuję? Nie. Prowadzenie studia w Szczecinie przez 7 lat było jedną z lepszych rzeczy w moim życiu. Ciężko było z tego zrezygnować, ale …
DLACZEGO NIE MAM TERAZ WŁASNEGO STUDIA?
Gdy przeprowadziłam się do Warszawy pytali mnie: Kiedy otwierasz swoje studio w Warszawie? Minęło już kilka lat i wciąż pytają, mówiąc, że to będzie sukces. Już 3 razy były biznes plany, negocjacje, umowa najmu na wyciągnięcie ręki, ale w końcu odpuszczałam, bo po prostu wiedziałam za dużo. Kiedyś bym zaryzykowała, a dziś ? Działam w branży od 15 lat, a od 11 wciąż pod marką Estilo Dance Studio, ale swojego nowego, biznesowego miejsca na ziemi jeszcze nie mam. Dlaczego?
Bo mam za duże doświadczenie, za dużo wiem i za dużo mam do stracenia.
WIEDZA I DOŚWIADCZENIE PRZESZKADZAJĄ
Gdy otwierałam studio w Szczecinie nie byłam świadoma wielu przepisów, nie wiedziałam wielu rzeczy, nawet nie miałam wystarczającego zabezpieczenia finansowego na pokrycie rocznych kosztów, gdyby się nie udało. Jednak udało się, więc nie musiałam się martwić. Uczyłam się coraz więcej, dowiadywałam rzeczy, o których nie miałam wcześniej bladego pojęcia.
Teraz, mając dużo większą wiedzę i doświadczenie nie otworzyłabym studia ot tak, polegając tylko na wierze w sukces.Jak widzisz nadal tego nie zrobiłam, bo:
- Wchodząc w biznes lepiej mieć zabezpieczenie finansowe na pokrycie kosztów przez pierwsze miesiące, rok, a może i dwa.
- Widzę jak wiele kwestii prawnych trzeba mieć na uwadze, które wciąż się zmieniają i często są niejasne.
- Widzę jak łatwo drobni przedsiębiorcy mogą paść ofiarą oszustów.
- Widzę jak wiele jest przepisów, które nie sprzyjają małym przedsiębiorcom.
- Widzę jak niektórzy lekceważą prawo, etykę biznesową, podstawowe zasady przyzwoitości i mają się świetnie, a ci, co dbają o te aspekty gorzej na tym wychodzą.
Przesadzam? Nie, bo naprawdę obserwuję jak wiele rzeczy stoi na przeszkodzie. Ten mały przedsiębiorca często jest bez szans. Gdy ktoś narusza jego interesy i to inni postępują źle, to on i tak może przegrać. Dlaczego? Dlatego, że nie ma milionów na walkę sądową, a bez wizyty w sądzie nie zmieni się nic. To jest przykre i przerażające.
Oczywiście mogłabym powiedzieć:
- Kto nie ryzykuje, ten nie ma.
- Myśl pozytywnie.
- Działaj i weź sprawy w swoje ręce.
Jasne, że bym mogła i mam to wciąż z tyłu głowy, ale wtedy zapala się czerwona lampka bo: Teraz jest inaczej. Teraz jest rodzina, kredyty, zobowiązania i nie mogę zaryzykować wszystkiego, co mam. Poza tym w grę wchodzą nie tylko finanse, ale i uczucia, wspólny czas, przyszłość.
Tak bardzo kolidują ze sobą moje marzenia, priorytety, cele małe i duże. Walczą ze sobą: wiara w to, że wszystko jest możliwe i obawa, że niestety Polska nie sprzyja drobnym przedsiębiorcom. Wiem, wiem…powiało pesymizmem, którego tak nie znoszę. Dlatego jednak wierzę i znajduję też mnóstwo dowodów na to, że doświadczenie pomaga, choć wygodniej byłoby myśleć inaczej. Mam też wiele powodów, by jednak uczyć się, bo wiedza jest potęgą. Trzeba ją jednak umiejętnie wykorzystywać, ale warto próbować. Dlatego próbuję. Ponadto wciąż wielu rzeczy jeszcze nie wiem, więc jakiś ułamek bezpiecznej nieświadomości mam w zanadrzu.
Zachęcam cię do zapisania się na mój NEWSLETTER.
Zrobię co w mojej mocy, by dostarczyć ci samych wartościowych treści, w dodatku max. 2 razy w miesiącu, bo wiem, że co za dużo to niezdrowo.
ZAPISZ SIĘ TUTAJ
Qi Gong – moje odkrycie miesiąca.
Zobaczyłam morze i oczy się zaświeciły. Usłyszałam delikatne dźwięki - odprężyłam się. Wykonałam pierwsze ruchy i wiedziałam, że będzie dobrze. Potem pojawiły się łzy i zszedł stres z ostatnich dni. Poczułam spokój w głowie, a energię w ciele. QiGong - moje odkrycie...
TOP 7 narzędzi przydatnych w tworzeniu treningów online
Jak zmontować trening video? Skąd brać zdjęcia? Jak stworzyć grafikę promującą treningi? Przed tobą 7 narzędzi których używam na co dzień w świecie treningów online i w ogóle podczas pracy w Internecie. Polecam je, bo bardzo ułatwiają pracę, są proste w obsłudze,...
Co robić w tym trudnym czasie? 14 wskazówek na temat komunikacji z klientami zajęć grupowych
Nie dam ci gwarancji. Nie powiem, że to zawsze zadziała. Jednak chcę pomóc ci choć trochę, bazując na tym, co wiem, co widzę, co sama sprawdzam i widzę, że działa. Obecna sytuacja związana z koronawirusem dotyka nas wszystkich, także instruktorów fitness i tańca,...
Zapisz się na Newsletter, a nie przegapisz najnowszych wpisów.
Dodatkowo dostaniesz w prezencie Fitnessowe Must Know, czyli listę 6 rzeczy, które pomogą uniknąć fitnessowo-biznesowych problemów.