Social Media – budują czy rujnują ?
O zrywaniu zaręczyn na Facebooku już było, a telefoniczne rozmowy kwalifikacyjne też już nie dziwią. Co będzie dalej? Czy technologia i Social Media tak zawładną nami, że spotkanie twarzą w twarz będzie dziwne, wstydliwe i staroświeckie? Zaawansowana technologia ułatwia wiele spraw, ale jednocześnie daje przyzwolenie na zbyt wiele. Przymyka oko na zachowania nieodpowiedzialne, niedojrzałe, wręcz dziecinne i głupie. Oczywiście nie da się uciec przed nowościami, jakie oferuje nam świat wirtualny i wcale do tego nie namawiam, ale trzeba to robić z głową, zarówno w kontaktach prywatnych, jak i biznesowych. Gdy słyszę historie o zwalnianiu się pracowników za pośrednictwem sms-ów, to ręce mi opadają, choć powinnam być już uodporniona. Dlaczego?
Przez pierwsze dwa lata po przeprowadzce do Warszawy, wciąż prowadziłam szkołę tańca w Szczecinie. Ze względu na częste podróże, kontakt bezpośredni z niektórymi pracownikami był niemożliwy, pomimo iż przez pierwszy rok jeździłam do Szczecina w każdy czwartek. Natomiast bez problemu można było się ze mną kontaktować telefonicznie i mailowo każdego dnia. Jeśli musiałam omówić ważną kwestię finansową, lub przekazać bardzo pilną informację, to zawsze dzwoniłam. Mailowo informowałam o sprawach, które nie były pilne i mogły poczekać w skrzynce odbiorczej nawet kilka dni. Nie wyobrażałam sobie, by załatwić ważną, delikatną sprawę przez sms, lub zostawić krótką wiadomość na facebooku. Niestety nie zawsze działało to w drugą stronę. Doświadczyłam otrzymania sms-a informującego o tym, że zleceniobiorca rezygnuje z poważnego zlecenia, dostałam też informację na facebooku, że w danym dniu pracownik nie pojawi się w pracy. Zrozumiałabym tę formę, jeśli nie odbierałabym telefonu, ale ot tak zostawić krótkie zdanie na portalu? Czy mam obowiązek zaglądania co chwilę na konto facebookowe i czy w ogóle portal społecznościowy jest miejscem do tego typu korespondencji? Facebook z tego co widzę dąży do tego, by Messenger zastąpił sms-y oraz e-maile. O rozmowach bezpośrednich już nawet nie wspomnę, bo ta forma komunikacji jest już chyba na wymarciu. Czy to jednak idzie w dobrym kierunku?
Boję się myśleć, co będzie się działo za kilka czy kilkanaście lat. Może rozmowy kwalifikacyjne będziemy przeprowadzać wyłącznie na Skype, o zwolnieniu dowiemy się z Facebooka, a umowy będziemy zawierać sms-owo.
Chcecie tego?
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Qi Gong – moje odkrycie miesiąca.
Zobaczyłam morze i oczy się zaświeciły. Usłyszałam delikatne dźwięki - odprężyłam się. Wykonałam pierwsze ruchy i wiedziałam, że będzie dobrze. Potem pojawiły się łzy i zszedł stres z ostatnich dni. Poczułam spokój w głowie, a energię w ciele. QiGong - moje odkrycie...
TOP 7 narzędzi przydatnych w tworzeniu treningów online
Jak zmontować trening video? Skąd brać zdjęcia? Jak stworzyć grafikę promującą treningi? Przed tobą 7 narzędzi których używam na co dzień w świecie treningów online i w ogóle podczas pracy w Internecie. Polecam je, bo bardzo ułatwiają pracę, są proste w obsłudze,...
Co robić w tym trudnym czasie? 14 wskazówek na temat komunikacji z klientami zajęć grupowych
Nie dam ci gwarancji. Nie powiem, że to zawsze zadziała. Jednak chcę pomóc ci choć trochę, bazując na tym, co wiem, co widzę, co sama sprawdzam i widzę, że działa. Obecna sytuacja związana z koronawirusem dotyka nas wszystkich, także instruktorów fitness i tańca,...
Newsletter
Czy chcesz być na bieżąco?
Zapisz się na Newsletter, a nie przegapisz najnowszych wpisów.
Dodatkowo dostaniesz w prezencie Fitnessowe Must Know, czyli listę 6 rzeczy, które pomogą uniknąć fitnessowo-biznesowych problemów.
W Anglii juz teraz przeprowadza się rozmowy przez skypa, a pracodawcy skanują strony Facebookowe by dowiedzieć się jak najwiecej o pracowniku. Dzieci w wieku nastoletnim siedzą w jednym pokoju i snapchatują lub twitują do siebie. Widziałam na własne oczy
Myślę, że to nieuniknione,ale jednak moim zdaniem daje zbyt duże przyzwolenie na negatywne zachowania.