
Dlaczego dziękujesz za życzenia na Facebooku?
Jest dzień twoich urodzin. Wchodzisz na Facebooka i dziękujesz wszystkim za życzenia i pamięć. Czy te podziękowania się należą? Przecież gdyby nie informacja na Facebooku, to tych, co naprawdę pamiętali można by policzyć na palcach jednej ręki. Czy takie szybkie „100 lat” rzucone na Facebooku jest coś warte? Moim zdaniem niewiele, zwłaszcza jeśli jest od osób, z którymi nie masz w ogóle kontaktu. Jeśli ktoś wyśle ci wiadomość prywatną to jeszcze rozumiem. Jest choć niewielki wysiłek i raczej będzie więcej słów niż odfajkowane „wszystkiego najlepszego”. Jednak szybkie życzenia na Facebooku są dla mnie jakimś nieporozumieniem i nie mogę pojąć tych podziękowań za pamięć. Za jaką pamięć? To nie twój znajomy pamiętał. a Facebook. Ja od jakiegoś czasu nie mam informacji o urodzinach na Facebooku i wtedy okazuje się, kto tak naprawdę pamięta. Takie życzenia są 10 razy bardziej warte niż te facebook’owe, cieszą ogromnie i bardzo to doceniam.
Jeśli naprawdę chcesz komuś złożyć życzenia to chociaż wyślij sms, a najlepiej zadzwoń. To naprawdę będzie miłe i jestem pewna, że docenione. Można pójść dalej – wysłać mały upominek lub wpaść z wizytą. Nie pozwólmy, by wirtualny świat zapanował nad nami w 100%.
Nie wiesz kiedy twoi przyjaciele mają urodziny? Po prostu spytaj ich i zapisz daty w swoim notesie. Jeśli przypomniałeś sobie po czasie – nie szkodzi. Zadzwoń i nie kombinuj. Po prostu powiedz prawdę i zaśpiewaj 100 lat, a na pewno tej drugiej osobie będzie niezmiernie miło.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Qi Gong – moje odkrycie miesiąca.
Zobaczyłam morze i oczy się zaświeciły. Usłyszałam delikatne dźwięki - odprężyłam się. Wykonałam pierwsze ruchy i wiedziałam, że będzie dobrze. Potem pojawiły się łzy i zszedł stres z ostatnich dni. Poczułam spokój w głowie, a energię w ciele. QiGong - moje odkrycie...
TOP 7 narzędzi przydatnych w tworzeniu treningów online
Jak zmontować trening video? Skąd brać zdjęcia? Jak stworzyć grafikę promującą treningi? Przed tobą 7 narzędzi których używam na co dzień w świecie treningów online i w ogóle podczas pracy w Internecie. Polecam je, bo bardzo ułatwiają pracę, są proste w obsłudze,...
Co robić w tym trudnym czasie? 14 wskazówek na temat komunikacji z klientami zajęć grupowych
Nie dam ci gwarancji. Nie powiem, że to zawsze zadziała. Jednak chcę pomóc ci choć trochę, bazując na tym, co wiem, co widzę, co sama sprawdzam i widzę, że działa. Obecna sytuacja związana z koronawirusem dotyka nas wszystkich, także instruktorów fitness i tańca,...

Newsletter
Czy chcesz być na bieżąco?
Zapisz się na Newsletter, a nie przegapisz najnowszych wpisów.
Dodatkowo dostaniesz w prezencie Fitnessowe Must Know, czyli listę 6 rzeczy, które pomogą uniknąć fitnessowo-biznesowych problemów.
A mnie tam życzenia w każdej formie zawsze cieszą. I te osobiste i telefoniczne i facebookowe też 😉
Hej, ja nie do końca się zgadzam. W moje urodziny raczej męczą mnie telefony od znajomych, smsy są milej widziane, ale że nie lubię odpisywać na komórce, z radością witam życzenia złożone mi na facebooku. One naprawdę mnie cieszą i dodają kolorytu urodzinom. Ja sama też nie pamiętam o wszystkich urodzinach, facebook przypomina mi o ludziach, którym chcę napisać kilka dobrych słów z życzeniami, oczywiście robię to wtedy, gdy czuję, że naprawdę chcę danej osobie coś przekazać, być z nią chociaż w taki sposób.
Pozdrowienia 🙂
No widzisz, każdy ma inne odczucia:) mnie cieszą telefony zwłaszcza te z zaskoczenia czyli od osób, których się nie spodziewałam. Nie zdziwię się jak niedługo będzie możliwe automatyczne wysyłanie życzeń przez Facebooka i jeszcze będą gotowe formulki.
Dlatego ja nie zwracam uwagi na to, kto ma życzenia, składam tylko tym, którzy faktycznie są mi w jakiś sposób bliscy. I raczej nie fejsbukowo 😉 ale za życzenia dziękuję. Co mi tam.
A, zgadzam sie – sama ukrylam date urodzin, bo nie chcialam miec zawalonej sciany tylko dlatego, ze inni dostali cyne, ze mam urodziny. Jak ktos pamieta sam z siebie, to mi obojetne, gdzie napisze czy zadzwoni. Jesli by ktos napisal mi wtedy na scianie, to pewnie reszta tez by sie rzucila, hehe 😉 Niemniej jednak mile to, ktos sie “pofatygowal” (choc “100 lat” i “najlepszego” mogliby sobie darowac), a czasem jest tak, ze ktos pamieta (np. ja) caly rok, a w dany dzien zapomina. Podziekowac za zyczenia mozna, a czy ktos pamietal sam z siebie czy tez przypomniala notatka czy FB, po co mi to wiedziec 🙂 Niedlugo zapomne jak sie nazywam, to nie moge miec pretensji do innych, ze takiej waznej daty nie maja w glowie 😉
Masz rację, że z pamięcią to różnie bywa. Ja już zaczynam zapisywać sobie, bo ostatnio prawie bym zapomniała o rocznicy ślubu;)
Jakiś czas temu napisałam post w podobnym stylu, na moim drugim blogu, który na razie ma przerwę techniczną 😉 ale zapraszam: http://targetowa.blogspot.com/2015/01/i-jeszcze-jeden-i-jeszcze-raz.html
A ja myślę, że nosimy w sobie coraz więcej dumy, której soczewka wykrzywia nam obraz naszej codzienności tak bardzo, że zaczynamy sami się gubić w tym współczesnym świecie. Mieć komuś za złe, że nam składa życzenia?!
Życzenia są czymś miłym – niezależnie w jakiej formie składane ani w jakiej formie przypominamy o tym innym. Jest to szczególny dzień, kiedy chcemy czuć się inaczej niż na co dzień. Ja dziś skończyłem 43 lata, więc mam już troszku życia na karku. Mam takich znajomych, z którymi nie mogę się już zobaczyć z różnych powodów – ich życzenia poprzez face’a są dla mnie zawsze bardzo ważne – nawet jeśli to FB im o tym przypomniał. Patrząc z boku może wydawać się to wszystko infantylne, ale wewnątrz mamy cały bagaż doświadczeń, przeżyć, emocji i wiele więcej innego, czego nikt nam już nie zabierze, ani (niestety?) nie dojrzy. Dla innych to zawsze będzie tylko suchy gest. Dla mnie, solenizanta, zawsze miły i ciepły gest.
Dziękuję Ci za komentarz i wszystkiego najlepszego zatem / dużo zdrowia, miłości i uśmiechu. Sms nie wyślę, nie zadzwonię, nie odwiedzę, ta forma musi wystarczyć, ale życzenia są szczere 🙂
Dla każda forma jest właściwa, gdy otrzymuję tak dobre wiadomości 🙂