Zaznacz stronę

Czy numer alarmowy to zabawa w głuchy telefon?

LIFESTYLE, Męczy i dręczy | 8 Komentarze

Wyobraź sobie, że w klubie, w którym ćwiczysz lub pracujesz zdarzył się wypadek.  Chcesz wezwać pogotowie, a po drugiej stronie słyszysz: „Wszyscy operatorzy są zajęci”. Czasem połączenie się z numerem alarmowym jest tylko marzeniem.

Moje doświadczenia w tym temacie nie dotyczą wprawdzie sali treningowej, ale przecież miejsce ani zdarzenie nie mają tu znaczenia. Nie może być tak, że dzwonisz pod 997 czy 999 i nie możesz się dodzwonić. A jednak takie rzeczy się zdarzają.

POLICJA – 997

Jadę na lekcję z parą i mijam na jednej z głównych ulic Warszawy samochód, który prawdopodobnie stoczył się z miejsca parkingowego. Sytuacja aż prosi się o wypadek, bo jest ciemno i auto ledwo mogę dostrzec.  Dzwonię więc na policję, a tu wita mnie automat i każe czekać na połączenie. Czekam tak prawie 2 minuty i nic. Dzwonię ponownie i znów czekam 2 minuty. Słyszę: “W tej chwili wszyscy operatorzy są zajęci”. Ręce mi opadają i jestem  wdzięczna losowi, że w tym momencie nie dzieje się mi ani moim bliskim krzywda.

STRAŻ MIEJSKA – 986

Nie mogę wyjechać z parkingu , zastawiona przez dwa auta. Dzwonię zatem na straż miejską. Dzwonię tak 4 razy – bez skutku. Próbuję jednak ponownie i w końcu słyszę nie automat, a żywego człowieka po drugiej stronie.  Informuje mnie, że może przyjąć zgłoszenie, ale nie wiadomo kiedy straż miejska przybędzie i czy w ogóle coś zrobi w tej sprawie. Świetnie… nic tylko dziękować za pomoc.

POGOTOWIE I EUROPEJSKI NUMER ALARMOWY 112

Z numerem 112 i 999 wcale nie jest lepiej. Jadę samochodem po mieście i widzę we wstecznym lusterku człowieka leżącego bez ruchu na chodniku. Nie udaje mi się skontaktować ani z  pogotowiem, ani z nr 112. Dzwonię kilka razy bez skutku.

Trzy sytuacje, trzy różne numery, a łączy je niestety jedno – moje rozczarowanie, bezradność i obawa bezpieczeństwo moje i moich bliskich.

Życzę sobie i Wam abyśmy nigdy nie byli w sytuacji, która będzie wymagała wezwania pogotowia lub policji bo … aż strach pomyśleć jak mogłoby się to skończyć.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

Qi Gong – moje odkrycie miesiąca.

Zobaczyłam morze i oczy się zaświeciły. Usłyszałam delikatne dźwięki - odprężyłam się. Wykonałam pierwsze ruchy i wiedziałam, że będzie dobrze. Potem pojawiły się łzy i zszedł stres z ostatnich dni. Poczułam spokój w głowie, a energię w ciele. QiGong - moje odkrycie...

TOP 7 narzędzi przydatnych w tworzeniu treningów online

Jak zmontować trening video? Skąd brać zdjęcia? Jak stworzyć grafikę promującą treningi? Przed tobą 7 narzędzi których używam na co dzień w świecie treningów online i w ogóle podczas pracy w Internecie. Polecam je, bo bardzo ułatwiają pracę, są proste w obsłudze,...

Newsletter

Czy chcesz być na bieżąco?
Zapisz się na Newsletter, a nie przegapisz najnowszych wpisów.

Dodatkowo dostaniesz w prezencie Fitnessowe Must Know, czyli listę 6 rzeczy, które pomogą uniknąć fitnessowo-biznesowych problemów.

Zgoda