Czy masz czasami ochotę wrzucić kogoś do pralki? Nie chodzi o ciuchy, ale o człowieka, któremu przyda się pranie i to z podwójnym płukaniem. Winowajcą jest pot i ten specyficzny zapach … No dobrze, nazwijmy rzeczy po imieniu: to po prostu smród.

W świecie fitnessu trudno oczekiwać, by ludzie się nie pocili i pachnęli zawsze fiołkami. Przecież litry potu przelewają się na sali, w szatniach i w łazienkach, choć z myciem to akurat różnie bywa…  Jednak zdarzają się sytuacje wyjątkowe, gdy faktycznie trzeba wstrzymać oddech.

Temat nie jest łatwy i ciężko dać uniwersalną receptę. Trzeba by przestudiować konkretny przypadek,  dopasować działanie do osoby, miejsca, okoliczności. Na biznesowych grupach w mediach społecznościowych ten wątek często się pojawia i zazwyczaj padają rady: “porozmawiaj na osobności”. 

To oczywiście jeden ze sposobów, ale ja podpowiem Wam kilka innych rozwiązań, które mogą pomóc. Nie, nie chodzi o wręczanie dezodorantów w prezencie. Nie polecę też tego, by ostentacyjnie otwierać okno i mówić: “Jak tu coś śmierdzi”. Podrzucenia mydła do torby sportowej też nie rekomenduję, choć są tacy, którzy mówią, że to działa. Testowałeś? Daj znać, jakie rezultaty.

Ja proponuję inną drogę:

1.JASNY KOMUNIKAT

Stwórz komunikat skierowany do wszystkich klubowiczów, który pokazuje, że troszczysz się o nich. Pokaż, że zależy ci na ich komforcie. Może to być punkt w regulaminie lub przykuwający uwagę plakat w szatni. Niech będzie to prośba o zmianę odzieży przed zajęciami, przynoszenie ręcznika, o zachowanie higieny przed i po treningach.

 

2. WYDARZENIE W KLUBIE

Pokaż, jak ważny jest aspekt higieny i zdrowia. Możesz zorganizować w klubie event poświęcony tej tematyce: wykłady lekarzy, konsultacje, prezentacje kosmetyków, odzieży… pomysłów jest sporo. Niech będzie to impreza 1-dniowa lub tydzień, a nawet miesiąc zdrowia, podczas którego poruszysz różne aspekty zdrowotne. Nawiąż współpracę z markami kosmetycznymi, odzieżowymi i działaj.

3. POSTY I ARTYKUŁY

Zadbaj o posty na klubowym fanpage’u i artykuły na klubowym blogu. Pisz na temat problemów zdrowotnych, które często są przyczyną “przykrego zapachu”. Zadbaj o rzetelne informacje i treści, które nie obrażają, nie wyśmiewają, a uświadamiają i pomagają. Pamiętaj, że twoja strona na Facebooku nie powinna być wyłącznie tablicą, na której piszesz o promocjach i nowościach.

4. OBSERWACJA I TROSKA

Bądź obserwatorem i otocz troską. Są osoby, które doskonale wiedzą, że mają problem i nie czują się z tym dobrze. Jeśli spotykasz się z taką osobą podczas indywidualnych treningów, wykorzystaj to by pomóc jej, sobie, innym.

Miałam takiego klienta na lekcjach indywidualnych. Stresował się przed każdym podaniem mi dłoni, koszulkę zmieniał nawet w trakcie zajęć i wciąż przepraszał. To był doskonały moment, by poruszyć ten temat. Tak zrobiłam: delikatnie, ale szczerze i z troską. Opłaciło się. Podczas takiej rozmowy możesz polecić lekarza, fachowe artykuły, konkretne produkty.

 

5. ROZMOWA Z BLISKĄ OSOBĄ

Para chodzi na kurs tańca, a tylko jedno z nich ma ten problem. Syn przychodzi z tatą na fitness i czujesz, że coś jest nie tak.  Wybierz odpowiedni moment i porozmawiaj: ale nie z tym, którego dotyczy ten przykry problem.  Porozmawiaj z tą drugą,  bliską osobą: żoną, kolegą, tatą. Oni znają swoich bliskich. Wiedzą jak z nimi rozmawiać, w którą stronę pójść i mogą naprawdę pomóc. Warto spróbować.

 

6. SZCZERA ROZMOWA NA OSOBNOŚCI

Gdy sytuacja jest ekstremalna, a wcześniejsze sposoby nie pomagają –  trzeba porozmawiać osobiście i bez podchodów. Niektórzy wybierają tę drogę już na początku, jednak ww. sposoby mogą zapobiec podobnym sytuacjom także w przyszłości, a nie tylko naprawić bieżący problem.

Porozmawiaj kulturalnie, z szacunkiem i troską, w możliwie sprzyjających warunkach. Nie chodzi o to, że masz się umawiać na kawę. Poproś o chwilę po treningu lub przed nim, gdy będzie można porozmawiać w miarę swobodnie. W miarę, bo i tak będzie to krępująca sytuacja: dla ciebie i dla drugiej strony. Ale może to dobrze, bo wtedy właśnie czujecie i widzicie, że to temat niełatwy i będzie lepiej, jeśli uda się go rozwiązać. Wtedy wszystkim będzie lżej.

 

Miewacie takie sytuacje? Jako klienci, instruktorzy, menedżerowie? 
Jak sobie z tym radzicie? Jeśli masz sprawdzony sposób, to śmiało: podziel się, a myślę, że nam wszystkim się przyda.