Wynagrodzenia instruktorów fitness podczas dni otwartych.

FITNESS | 0 komentarzy

Za pracę należy się wynagrodzenie. Tak, czy nie? Podpowiedz proszę, bo już straciłam rachubę. Wydawało mi się, że to oczywiste, ale jednak okazuje się, że nie dla wszystkich. Problem jest spory i dotyczy dni otwartych, które odbywają się w klubach fitness, szkołach tańca i innych obiektach treningowych.

Pieniądze to wciąż w naszym kraju temat tabu. Ludzie boją się mówić ile zarabiają, bo zazdrość może zaboleć. W wielu ogłoszeniach o pracę nie ma podanego wynagrodzenia ani nawet widełek płacowych, choć w niektórych krajach to standard. Sami zainteresowani czują się nieswojo, gdy mają rozmawiać o pieniądzach.

Branża fitness nie jest tu wyjątkiem. Kwestia wynagrodzeń dla instruktorów podczas akcji promocyjnych, a szczególnie podczas dni otwartych jest zamiatana pod dywan. Prowadzi to często do wielu konfliktów i niejasnych sytuacji. Okazuje się, że to, co dla jednych jest oczywiste, dla innych zupełnie nie wchodzi w grę. Jedni nie wyobrażają sobie, by móc pracować za darmo, dla innych to normalne i sprawiedliwe. Mam swoją opinię na ten temat, niezmienną od wielu lat, ale o tym za chwilę. Najpierw dowiedz się, co myślą o tym inni, bo możesz się zdziwić.

Spytałam o zdanie 22 osoby: 19 instruktorów fitness i tańca, oraz 3 właścicieli niewielkich klubów. Być może wkrótce przeprowadzę ankietę na większą skalę, ale myślę, że na początek to wystarczy, bo i tak daje do myślenia. Zadałam następujące pytanie:

Czy uważasz, że instruktor prowadząc zajęcia podczas dni otwartych (darmowych dla klientów), powinien otrzymać wynagrodzenie:
A. 100% 
B. 50 % 
C. Mniej niż 50%- ile?
D. 0%
Poprosiłam też o uzasadnienie swojej opinii.

Wyniki:
A. Wynagrodzenie 100%  – 18 osób
B. Wynagrodzenie 50% – 2 osoby
C. Mniej niż 50% 0 osób
D. Bez wynagrodzenia  –  2 osoby 

BRAK WYNAGRODZENIA

Zacznę od końca, czyli od tych, którzy są za brakiem wynagrodzenia dla instruktora. Jedna z instruktorek uznała to za sprawiedliwe, jeśli takie działania są co jakiś czas i są bezpłatne dla klientów. Traktuje to jako formę promocji swoich zajęć i siebie.

Druga opinia należy do instruktorki, a jednocześnie właścicielki kameralnego studia treningowego w Warszawie.

(…)”Uważam, ze instruktor powinien prowadzić zajęcia za darmo, bo jest to reklama dla całego studia, a także dla instruktora, ponieważ na takie zajęcia przychodzi dużo nowych osób i dzięki temu może pozyskać klientów na treningi personalne”(…)

Co jednak, jeśli trener nie prowadzi treningów personalnych, a nawet jeśli je prowadzi, to wcale nie zależy mu na nowych klientach, bo ma ich aż nadto. Przecież tak się może zdarzyć.

Myślę, że podobnych opinii wśród właścicieli i managerów jest więcej i ciekawa jestem ich argumentacji. Sama niedawno usłyszałam od właścicielki jednego z klubów, że to dziwne, iż oczekuję wynagrodzenia. Dla mnie oczywiste było otrzymanie pieniędzy za pracę, a według niej 1/3 stawki i tak jest dobrą opcją, bo większość klubów w ogóle nie płaci. Faktycznie? Nie płacicie drodzy pracodawcy?

WYNAGRODZENIE 50%

Ci co byli za otrzymaniem 50% wynagrodzenia, uzasadnili to zazwyczaj krótszymi zajęciami podczas dnia otwartego i szansą na utworzenie większej ilości grup, a tym samym wyższą płacę w przyszłości. Myślę, że może mieć to sens jeśli instruktor dąży do tego, by otrzymać więcej zajęć grupowych. Wówczas po udanej promocji i stworzeniu nowych grup jego praca faktycznie przekłada się na większe zarobki. Jednak w wielu klubach grafiki są obłożone już na początku sezonu, skrupulatnie dopasowane do dyspozycyjności instruktorów i organizacji pracy klubu. Wówczas nie ma mowy o dodatkowych godzinach dla instruktora, zatem jego zaangażowanie i fakt, że swoją osobą zachęci klientów wcale nie wpłynie na wyższe wynagrodzenie.

WYNAGRODZENIE 100%

Najwięcej osób było za wynagrodzeniem 100%. Wiem, że byli to głównie instruktorzy, ale może warto, by managerowie i właściciele klubów poznali zdanie trenerów, bo często nikt ich nie pyta o zdanie, a potem są niepotrzebne konflikty. Oto, co mają do powiedzenia w tej kwestii instruktorzy, choć w gronie osób popierających pełne wynagrodzenie było także 2 właścicieli niewielkich klubów.

“Uważam, że często kluby wykorzystują entuzjazm instruktorów i to, że zazwyczaj ich praca jest pasją. A jednak to praca jak każda inna i wcale nie jest łatwa.”  (Agata- instruktorka fitness)

“To jest jego praca. Musi tam pojechać i poświęcić swój czas.” (Marta – instruktorka fitness)

“To, ile trwają zajęcia w tym dniu zależy tylko i wyłącznie od właściciela biznesu, tak samo jak decyzja, czy zajęcia pozostają bezpłatne czy też za jakąkolwiek opłatą. Instruktor poświęca tyle samo czasu na dojazd, przygotowanie się do zajęć oraz poprowadzenie ich”.
                                                                                                                                                       (Monika – instruktorka tańca)

“Dni otwarte to pewnego rodzaju promocja, a promocja to inwestycja i niezależnie od tego czy to ulotki, plakaty, baner na stronie partnera czy dni otwarte, to wiąże się z kosztami. Kosztem jest również zatrudnienie instruktorów do poprowadzenia swoich lekcji promujących klub. Można powiedzieć, że promują oni w ten sposób również i siebie, ale ściągnięcie klientów do klubu to przede wszystkim interes właścicieli, u których ci klienci będą kupować karnety”. (Agata – instruktorka fitness,szkoleniowiec)

NIE PŁĄCĘ, BO KLIENT TEŻ NIE PŁACI

Jednym z częstych argumentów właścicieli za tym, by nie płacić jest to, że klienci w tym dniu również nie płacą za zajęcia. Myślę sobie: I co z tego? Jeśli klub decyduje się na zorganizowanie dni otwartych, to powinien na to mieć fundusze. Tego typu event powinien być przemyślany dobrze przez organizatorów, a w jego koszty trzeba wliczyć także wynagrodzenie dla instruktorów. Jeśli klubu na to nie stać, to niech nie robi dni otwartych, nie otwiera biznesu. Promocja i budżet na nią przeznaczony to podstawa każdej działalności. Przecież drukując ulotki dla klientów, czy plakaty, za które klienci nie płacą, rozliczamy się z drukarnią. Spróbujcie nie płacić drukarni za ulotki, tłumacząc się, że klienci otrzymują je za darmo. Ktoś spróbuje?

Idąc tym tropem – skoro niektórzy nie chcą płacić instruktorom za zajęcia darmowe dla klientów, to może powinni zapłacić instruktorowi podwójną lub nawet potrójną stawkę, jeśli klient zostawia w klubie sporą sumę pieniędzy? Dziwne, irracjonalne – być może, ale tak samo jak tłumaczenie się tym, że klub nie zarabia podczas dni otwartych. Przecież często po takich dniach otwartych ludzie wykupują karnety, członkostwa. Wykupują je od razu w dniu wydarzenia, lub przychodzą później. Być może gdyby nie taki event, to część osób w ogóle nie przyszłaby do klubu, a klub nie miałby przychodu.

Wracając jednak do wynagrodzenia podczas dni otwartych – czy wiecie, że dwie instruktorki doświadczyły premii za prowadzenie zajęć, a jedna z nich otrzymywała podwójną stawkę za swoją pracę w tym dniu. Przesada, czy sposób na docenienie instruktora godny naśladowania. Jak myślicie?

Czy bronię instruktorów?  W tej kwestii – owszem, choć wiele też bym im uświadomiła w temacie pieniędzy, które rzekomo wędrują prosto z kieszeni klienta do kieszeni właściciela. To jednak sprawa na osobną dyskusję i na pewno ją poruszę. Wracając do głównego wątku – sama jestem przedsiębiorcą, a prowadząc szkołę tańca w Szczecinie organizowałam dni otwarte i zatrudniałam instruktorów. Nigdy nie prowadzili ich za darmo i nie wyobrażam sobie, by mogło być inaczej . Mówię to z pełną odpowiedzialnością  – zarówno jako instruktorka i przedsiębiorca. Wyjątek mogą stanowić krótsze zajęcia, lub akcje charytatywne, z których dochód przeznaczony byłby na szczytny cel. Tu jednak nie ma mowy o tym ,  by próbować wymusić na kimś zaangażowanie w akcję, stwarzać sytuację,  w której trudno odmówić, Każdy powinien mieć możliwość podjęcia decyzji.

ROZMAWIAJ O PIENIĄDZACH

Wiem, że problem istnieje. Wiele się o tym nie mówi, a sytuacje niejasne tylko się pogłębiają. Trzeba już na początku nawiązywania współpracy ustalić zasady, wyjaśnić wątpliwości, określić swoje oczekiwania. Ponadto jeśli o coś pytamy, to musimy być świadomi, że odpowiedź nie musi być zgodna z naszym spojrzeniem na dany temat. Rozmowa, argumenty, kulturalna dyskusja, wiedza – to wszystko przydaje się podczas rozmowy, której często niestety brakuje. Rozmawiać trzeba także o pieniądzach także i nie mówcie mi, że  to nie jest ważne, że można później, że są ważniejsze rzeczy. Przestańmy się chować i zacznijmy zachowywać się jak dorośli, szanujący się wzajemnie ludzie, którzy nie boją się mówić, ale i potrafią i chcą też słuchać.

Jakie jest wasze spojrzenie na temat wynagrodzeń podczas dni otwartych? Podzielcie się swoimi uwagami, zarówno z perspektywy instruktora, jak i managera czy właściciela. Tylko pamiętajcie  – na poziomie i z klasą…

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

Qi Gong – moje odkrycie miesiąca.

Zobaczyłam morze i oczy się zaświeciły. Usłyszałam delikatne dźwięki - odprężyłam się. Wykonałam pierwsze ruchy i wiedziałam, że będzie dobrze. Potem pojawiły się łzy i zszedł stres z ostatnich dni. Poczułam spokój w głowie, a energię w ciele. QiGong - moje odkrycie...

TOP 7 narzędzi przydatnych w tworzeniu treningów online

Jak zmontować trening video? Skąd brać zdjęcia? Jak stworzyć grafikę promującą treningi? Przed tobą 7 narzędzi których używam na co dzień w świecie treningów online i w ogóle podczas pracy w Internecie. Polecam je, bo bardzo ułatwiają pracę, są proste w obsłudze,...

Newsletter

Czy chcesz być na bieżąco?
Zapisz się na Newsletter, a nie przegapisz najnowszych wpisów.

Dodatkowo dostaniesz w prezencie Fitnessowe Must Know, czyli listę 6 rzeczy, które pomogą uniknąć fitnessowo-biznesowych problemów.

Zgoda